Maseczka Pibamy ze śluzem ślimaka

Dzięki portalowi ambasadorka-kosmetyczna.pl miałam okazję przetestować maseczki Pibamy ze śluzem ślimaka.

Czym się wyróżniają i jak powinny zadziałać na naszą skórę? 

Otóż dzięki ostatnio bardzo popularnemu w pielęgnacji skóry śluzowi ślimaka maska działa regenerująco i przyśpiesza gojenie się uszkodzeń oraz stanów zapalnych. Może sprawdzić się u osób zmagających się z trądzikiem. Dodatkowymi składnikami aktywnymi są kwas hialuronowy, witamina A, ekstrakt z aloesu oraz hydrolizowany kolagen. Jest dedykowana także dla osób zmagających się ze zmarszczkami, ponieważ sprawia, że skóra wygląda na młodszą i odżywioną, dzięki stymulacji  kolagenu.


SKŁAD: WATER, ALOE BARBADENSIS EXTRACT, RETINYL PALMITATE, BHT, GLYCERIN, TARTARIC ACID, HYDROLYZED COLLAGEN, DISODUM EDTA, HYALURONIC ACID, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, SNAIL SECRETION FILTRATE, POLYVINYL ALCOHOL, FRAGRANCE, GELATIN, SILICA, VITAMIN A, VITAMIN E.

Efekty i moja ocena 

Skóra stała się miękka i elastyczna. Po użyciu wyglądała na promienną i bardzo dobrze nawilżoną. Sama maska jest bardzo dobrze nasączona i idealnie dopasowuje się do twarzy. Po zdjęciu jej można wycisnąć resztę esencji i wmasować w skórę, bo szkoda marnować kosmetyku. Zapach pozostaje na skórze na dłużej. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do produktu. ponieważ w moim przypadku naprawdę nie ma się czego przyczepić. No może poza faktem, że maseczki były tylko 2. Cieszy mnie za to fakt, że maski są dostępne w drogeriach Vica, dlatego można nabyć je stacjonarnie nawet w moim mieście.
Zapamiętam je i na pewno do nich wrócę ;)


Komentarze

Popularne posty